Szkoła Podstawowa nr 12

im. Mariana Batki w Łodzi

Klasa VIA

Wspólnie miło upływa czas

 

Jak przyciągać pozytywne zdarzenia i emocje? Uczyń relacje z ludźmi źródłem radości i sukcesów. Wywołuj pozytywne emocje u siebie i innych. Są wśród nas ludzie, którzy poprawiają innym nastrój, swobodnie rozmawiają nawet z największymi nerwusami i zawsze są pełni pozytywnej energii. Takim ludziom żyje się lepiej: cieszą się dobrym zdrowiem, a relacje z innymi są doskonałe.

Możesz dołączyć do tego grona. Jak? Bądź miły dla innych. Wspólne zabawy pomagają w nawiązywaniu relacji z innymi.

27 września nasza klasa wybrała się wspólnie ze straszakami z 6a do kręgielni Król Kul.

Wszystkim miło upłynął czas na zabawie i rozmowach oraz wspólnej, zdrowej  rywalizacji.

Roześmiane awatary z 3a

     Po czym więc poznać prawdziwie szczęśliwe dziecko?

10 oznak świadczących m.in. o tym, że Twoje dziecko jest szczęśliwe (i prawidłowo się rozwija):

  1. Otwarcie komunikuje i uzewnętrznia swoje emocje i uczucia (nie blokuje ich) – głośno się śmieje, piszczy ze szczęścia, płacze, krzyczy i tupie zawsze wtedy, kiedy odczuwa potrzebę wyrażenia swojego niezadowolenia, smutku, żalu, złości czy frustracji. Nie boi się pokazywać tego, co czuje, ponieważ otrzymuje wspierającą (wyrażanie tych uczuć) postawę rodziców i opiekunów.
  2. Reaguje jeszcze silniejszymi emocjami (głośniej krzyczy, płacze) w chwili, w której dorosły okazuje mu swoje zrozumienie i wsparcie. Czuje się bezpiecznie w kontakcie z empatycznym rodzicem, daje sobie więc prawo do bycia sobą i rozładowania swoich trudnych emocji.
  3. Co dzień inicjuje dużo swobodnej zabawy (odbywającej się według JEGO własnych pomysłów, reguł i zasad). Robi to odważnie i bardzo entuzjastycznie, ponieważ nie jest przy tym nieustannie zawstydzane, strofowane, upominane i krytykowane przez rodzica.
  4. Chętnie eksploruje świat, np. radośnie biega po kałużach, wspina się na drzewa, tapla się w wodzie i błocie, tarza w trawie i w piasku. Ma zapewniony dostęp do naturalnego i urozmaiconego środowisko “osobotwórczego” i z zapałem z niego korzysta.
  5. Bywa, że jest umorusane od stóp do głów, na co dorośli nie reagują złością, wstydem i skrępowaniem, a spokojem i (współ)zadowoleniem. 😉
  6. Chętnie zasiada do rodzinnego stołu i w typowy dla etapu swojego rozwoju sposób zachowuje się przy nim 😉 – eksperymentuje w trakcie jedzenia: rzuca nim, dotyka go rączkami, bawi się łyżką, miesza, przekłada, przesypuje itd. Niekiedy odmawia jedzenia określonych produktów i nie zawsze zjada cały posiłek, wie, że rodzic odniesie się do tego ze zrozumieniem, w pełni uszanuje jego decyzje, ponieważ szczerze ufa jemu i jego preferencjom.
  7. Nie zawsze zgadza się na to, co proponuje mu dorosły, i otwarcie to komunikuje (dotyczy to na przykład ubierania się w przygotowane przez rodzica rzeczy, pomysłów na określoną aktywność, spędzenie wolnego czasu czy formę zabawy).
  8. Nie domaga się stale i nie potrzebuje ciągłych pochwał i słów uznania, bo wie i czuje, że rodzic podziela jego entuzjazm i jest nim zawsze żywo zainteresowany.
  9. Potrafi zdecydowanie odmówić innym dzieciom wspólnej zabawy, pójścia razem za rączkę czy podzielenia się swoimi zabawkami. Czasem chce pobyć samo i jasno to komunikuje. Nie chce robić niczego tylko dlatego, że tak “należy” czy “wypada”. Nie reaguje uległością na emocjonalne szantaże w stylu: “Julia jest twoim gościem, musisz się z nią grzecznie bawić, bo więcej do ciebie nie przyjdzie” albo “Daj Tosi swoją zabawkę, bo inaczej będzie jej przykro, a w przyszłości też się z tobą nie podzieli…”.
  10. Nie mówi “dziękuję”, “proszę” i “przepraszam” na rozkaz. Nie zawsze macha do babci i daje jej buziaka na zawołanie albo na siłę przytula się do cioci, z którą widzi się może trzeci raz w życiu.
    I nie, nie oznacza to wówczas, że jest niegrzeczne i niewychowane, a raczej, szanuje siebie i postępuje w zgodzie ze sobą – z tym, co czuje i czego potrzebuje. Nie musi na wszystko się zgadzać, uśmiechać się do wszystkich wokół i udawać kogoś innego, by być akceptowanym i szczęśliwym człowiekiem. Dobrze zna swoją wartość i wie, że nie warto zmieniać się po to, by zasłużyć na czyjąś uwagę, sympatię i uznanie…

Wspólny cel

 

Wspólny cel łączy, jednoczy i sprawia, że czujemy się silniejsi. Kiedy łączymy się wokół niego, stajemy się sobie bliżsi. Wszyscy czujemy wtedy odpowiedzialność za wykonanie jakiegoś zadania. Mamy wspólny cel, więc zapominamy o tym, co do tej pory nas różniło, co powodowało, że nie mogliśmy się porozumieć. Ważniejsza staje się to, do czego razem dążymy. Tylko w ten sposób możemy coś wspólnie zbudować.

Wspólną sprawą w naszej klasie było napisanie listu do pana kierowcy, który zaparkował w miejscu zabaw. 

Nauka nie idzie w las 🙂 Listy możecie ocenić sami 🙂

 

„Dzieci z Bullerbyn”

 

Jeśli są jeszcze wśród Was dorośli, którzy nie przeczytali “Dzieci z Bullerbyn” to dzisiejszy wpis ma ich do tego zachęcić.  A po lekturze oddajcie tę książkę swoim zaprzyjaźnionym dzieciom, niech je cieszy i bawi, niech będzie inspiracją do przeżycia szalonego dzieciństwa 🙂 Czy jest to jeszcze możliwe w dzisiejszym świecie ?  Przeżyć dzieciństwo pełne przygód i radości podobne do tego dzieciństwa, które miały dzieci z małej, szwedzkiej wioski gdzieś w Smalandii ? Otóż są dowody, że jest 🙂 Jak ? Pozwólmy dzieciom być dziećmi ! Po prostu ! Spać w namiocie, ubrudzić się błotem i łowić ryby wędką , którą same skonstruowały 🙂 Bawić się w sklep, płacić liśćmi zamiast pieniędzy i mieszać magiczne zupy w rodowej porcelanie 🙂  Malować dłońmi i skakać po kałużach. Dzieci by mogły się świetnie bawić nie potrzebują drogiej trampoliny, modnych gadżetów i  najdroższego, super, hiper sprzętu 🙂  Dowód ? Dzieci najlepiej bawią się : a) na działkach swoich babć, b)w piwnicach swoich dziadków,  c) w “bazach” zrobionych z krzeseł, koców i poduszek . To dorośli kreują świat dzieci, więc przypomnijmy sobie “Dzieci z Bullerbyn”  i od czasu do czasu pójdźmy z dziećmi na tajemniczą wyprawę, poszukajmy “wodnika” , pozwólmy by upiekło samodzielnie ciasto, czy wyślijmy na zakupy po “kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej”. Świat, nawet miejski okaże się bardziej przyjazny niż nam się zdawał.

Oczarowani książką, stworzyliśmy swoje Bullerbyn, a o to efekty naszej pracy.

Kasztany

Jesienią dzieci chętnie buszują pod drzewami w poszukiwaniu brązowych skarbów – kasztanów.

Postanowiliśmy w tym roku samodzielnie wykonać kasztany, które pięknie udekorowały naszą klasę.

Praca była kłująca:) Wszystkim udało się ją wykonać na 102:)

Strona: