To dzień jedyny w swoim rodzaju. Wtedy to – zgodnie z tradycją – św. Andrzej uchyla rąbka tajemnicy i za sprawą znaków i wróżb podpowiada, co nas może spotkać. W tym roku po raz pierwszy obchodziliśmy ten dzień z nowymi kolegami i koleżankami, a także w zabawie brali udział rodzice. Postanowiliśmy w tym szczególnym dniu dowiedzieć się choć trochę co nas czeka w przyszłości. Wszyscy bardzo chętnie uczestniczyliśmy w zabawie andrzejkowej, a wróżby potraktowaliśmy z „przymrużeniem oka”.
W dniu 28 listopada poszliśmy na warsztaty do Monosfery Kreatywności w Monopolis. Panowała tam magiczna, czarodziejska atmosfera. Podczas warsztatów farbowaliśmy wodę, przelewaliśmy ją przy pomocy pipety, mieszaliśmy kolory i tworzyliśmy własne. Wszystko po to, aby wykonać osobistą, czarodziejską kulę. Każdy starał się z całych sił, aby kula była prawdziwie magiczna i wszystkim to się udało. To był dzień pełen wrażeń. Nie pozostało nic innego jak tylko zacząć czarowanie, a to było wstępem do naszej poobiedniej zabawy andrzejkowej.
Po skończonych warsztatach zrobiliśmy sobie krótki spacer po Monopolis.
25 listopada na całym świecie obchodzony jest dzień pluszowego misia. Tego dnia dzieci przyszły do szkoły ze swoimi misiami. Ponieważ misie nie mogą chodzić same do szkoły, to nasi uczniowie sami zmienili się w misia za sprawą misiowych masek. Wszystkie misie tego dnia otrzymały nowe ubrania, bo uruchomiliśmy klasową szwalnię. Oglądaliśmy film, a w roli głównej nieoceniony miś Uszatek.
Obejrzeliśmy prezentację i poznaliśmy genezę pluszowego misia.
Geneza pluszowego misia sięga 1902 roku, kiedy prezydent Stanów Zjednoczonych Teodor Roosvelt podczas polowania kazał uwolnić postrzelonego przez jednego ze swoich towarzyszy małego niedźwiadka. Historia przerażonego zwierzątka stała się kanwą rysunku w waszyngtońskiej gazecie. Zauważył je producent zabawek. I tak maskotka, zdrobniale nazwana na cześć prezydenta Teddy Bear, stała się najlepszym dziecięcym przyjacielem. Z tej okazji w klasie zagościł pluszowy miś o imieniu Parówka. Aby misiowi było raźniej każdy z nas tego dnia przemienił się w misia.
Na koniec dnia każdy „wyturlał” misia:)
To tutaj jest mama i tutaj jest tata.
Tutaj są zimy i wiosny i lata.
Ja tutaj się bawię i tutaj się uczę,
a jeśli wyjadę na pewno tu wrócę!
Nie ma jak dom. Nie ma jak dom.
Tu przyjaciele są!
D jak dom. Podczas zajęć rozmawialiśmy o swoich domach, a także o konstrukcjach różnych domów. Oglądaliśmy film o tym, jak buduje się igloo i tipi. Na lekcji wykonaliśmy domki z kartonu. Każdy był kolorowy i zawierał wszystkie elementy wyposażenie:)
Wykonywaliśmy też puzzle w kształcie domu. Każdy kawałek był innym pomieszczeniem, a następnie zamienialiśmy się puzzlami i układaliśmy dom swojego sąsiada z ławki, wymieniliśmy się tylko kilkoma puzzlami i wtedy powstawał zupełnie nowy dom.
Zabawa była na medal:)
