Zakończenie roku szkolnego w klasie trzeciej to nie tylko rozdanie świadectw… To jednocześnie najsmutniejszy i najradośniejszy dzień w ciągu trzech wspólnie spędzonych lat. Dzień pożegnania i początek nowego, doroślejszego etapu w życiu. Dzień wzruszeń, podsumowań, łez i uśmiechów. Dzień, który musiał nastąpić… Dziękuję Wam za ten czas wypełniony nauką, energią, śmiechem, kreatywnością, spokojem, zabawą, bezgraniczną aktywnością, szaleństwem, przyjaźnią i wzajemnym zaufaniem. Agata Kucharczyk 🙂
Szczęśliwych wakacji!!!
Jak można zaznaczyć swoją obecność w sposób ekologiczny i na długie lata? Trzeba posadzić drzewo! Na zakończenie klasy trzeciej zostawiliśmy swój ślad w postaci dębu i klonu. Wraz z nimi zostawiliśmy tu mnóstwo wspomnień. Niech nasze drzewka rosną zdrowo… Tak jak My. |
Po spektakularnej akcji z misiem Lesiem zostaliśmy porwani na lody. To był dzień!
Godzina 8.20. Zaczynają się zajęcia. Nagle pojawia się posłaniec z listem zawiadamiającym o porwaniu naszego klasowego misia. Warunkiem znalezienia i uwolnienia Lesia jest uzyskanie kodu do skrzyni, a to możliwe jest po rozwiązaniu zagadek i łamigłówek ukrytych w kolorowych strefach wokół szkoły. Odpowiednio oznaczeni kolorami z okrzykiem niosącym się szkolnymi korytarzami wyruszamy do akcji. Ważna jest praca zespołowa, więc dogadujemy się, kto szuka listów, kto pisze, razem rozwiązujemy zadania i próbujemy odgadnąć hasło. Nie jest łatwo, zadania są skomplikowane, porywacz postawił bardzo wysoko poprzeczkę. Niektórzy opadają z sił, ale dzielnie walczą. Liczy się nie tylko siła i kondycja, ale wola walki, wzajemne wsparcie i współpraca. Nagle… Jest! Skrzynia w płóciennym worku. To Seweryn znalazł ją między drzewami. Misiek uratowany!!! Co prawda bez otwarcia wieka skrzyni, ale mamy go! Okazuje się, że skrzynia zawiera jeszcze skarb. Wszystkie grupy wspólnymi siłami odgadują hasła i uzyskują kod do tajemniczej kłódki. Zwycięstwo! Mamy również skarb. To złoto. Okrzyk radości słyszany jest chyba na całym osiedlu, a my szczęśliwi wracamy do klasy.
Tę wspaniałą zabawę opracowała i perfekcyjnie przygotowała mama Wojtka, pani Karolina. Pomagała jej rodzicielska ekipa do zadań specjalnych w składzie: mama Groszka, mama Franka i tata Janka. Było fajnie, byczo i indyczo 🙂
Bardzo dziękuję!!!